IV Memoriał im. Jacka Zglinickiego
IV Memoriał w piłce ręcznej
chłopców (roczniki 92-93 i młodsi) odbył
się w Warszawie w dniach 8-9 listopada 2008. Nad tegoroczną edycją
turnieju patronat sprawował Marszałek Województwa Mazowieckiego.
Organizatorzy mogli też liczyć na wsparcie burmistrzów gminy Ochota oraz
gminy Śródmieście jak również sponsorów: Toyoty Bielany, Galerii SD,
Tawerny Tabaka, Hotelu Sobieski.
W zawodach rozgrywanych po raz pierwszy na dwóch halach: KS
Warszaw
ianki (ul. Piaseczyńska) i Uniwersytetu Warszawskiego (ul.
Banacha), uczestniczyło 8 zespołów podzielonych na dwie grupy:
Grupa A: SKF Wisła Płock, MKS Agrykola II Warszawa, KS Azoty Puławy, UKS Anilana Łódź,
Grupa B: MUKS Płock, MKS Agrykola I Warszawa, Kasztelan Sierpc, ASPR Zawadzkie.
Przebieg zawodów - Dzień drugi: Finały
Mecz o pierwsze miejsce: Anilana Łódź - Wisła Płock
W finale IV Memoriału Jacka Zglinickiego spotkały się dwa zesp

oły z
grupy A: Anilana Łódź i Wisła Płock I. Już mecz grupowy tych drużyn
dostarczył sporo emocji. Do przerwy łodzianie pozwolili utytułowanemu
rywalowi rzucić tylko jedną bramkę więcej (5:6), ale w drugiej połowie
zupełnie pogubili się w obliczu agresywnej gry płocczan, przegrywając
spotkanie 14:11. Czyżby w finale miało dojść do powtórki? Oba zespoły
przystąpiły do meczu o pierwsze miejsce maksymalnie skoncentrowane. W
oczach zawodników Anilany widać było pragnienie rewanżu za porażkę
grupową, ale i wiślacy nie ustępowali im determinacją. Inicjatywa w tym
spotkaniu od początku należała jednak do łodzian, którzy stopniowo
powiększali przewagę, grając mądrą i dojrzałą taktycznie piłkę ręczną.
Mimo agresywnej obrony, zawodnicy Anilany, a zwłaszcza prawy
rozgrywający Krystian Wędrak oraz środkowy Dawid Kaczmarek popisywali
się ładnymi rzutami. W bramce łodzian dwoił się i troił Damian Chmurski,
który bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę płockim snajperom. W defensywie
obie drużyny grały twardo, czego następstwem była duża liczba ostrzeżeń
oraz wykluczeń. Do przerwy Anilana prowadziła
z Płockiem 11:9. Wszelkie
nadzieje, że podopieczni Józefa Kulika powtórzą błędy z fazy grupowej i
w drugiej części spotkania pozwolą rywalom błyskawicznie odrobić
straty, okazały się płonne. Bardzo skoncentrowani łodzianie powiększali
przewagę, wykorzystując błędy i narastającą frustrację wiślaków. Na nic
zdały się ambitne próby dogonienia Anilany: kilka skutecznych
interwencji płockiego bramkarza, ładnych kontrataków i dwójkowych akcji
zakończonych nagraniem na koło nie wystarczyło, by odrobić straty. W
ostatnich minutach zniechęceni płocczanie całkowicie oddali pole
uskrzydlonym łodzianom. Gdy na hali na Banacha zabrzmiał ostatni
gwizdek, na tablicy świetlnej widniał wynik 28:18 dla Anilany.
Mecz o trzecie miejsce: ASPR Zawadzkie - Agrykola I Warszawa
W małym finale spotkała się faworyzowana Agrykola z drużyną spod
Opola, która po raz pierwszy występowała w Memoriale Jacka Zglinickiego.
Tajną bronią trenera Leszka Kaczmarczyka miał być bliski krewny
reprezentacyjnego bramkarza Sławomira Szmala, grający na środku
rozegrania Kacper Szmal (6). Młody zespół z Zawadzkiego uległ jednak
bardziej doświadczonym warszawiakom, którzy w walce o miejsce na podium
wykazali się nareszcie wystarczająco silną motywacją i konsekwencją. Do
siatki rywali raz po raz trafiał król strzelców całego turnieju Piotr
Wultański (7 bramek w tym meczu i 29 w całym turnieju). Agrykola grała
też uważnie w obronie. Zawodnicy spod Opola mieli spore trudności ze
sforsowaniem szczelnej defensywy silniejszych fizycznie warszawiaków.
Wynik końcowy:
Mecze o miejsca 5-8
Zaskakująco zacięty charakter miała rywalizacja w dolnej części
drabinki. Padły aż dwa remisy, a i w pozostałych spotkaniach walka
trwała do ostatniego gwizdka. Na słowa uznania zasłużyła drużyna
Agrykoli II złożona z zawodników o rok młodszych. Ambitni warszawiacy
dzielnie dotrz
ymywali kroku starszym kolegom zajmując ostatecznie siódme
miejsce. Dwa oczka wyżej znalazła się drużyna z Puław - jedyna
uczestnicząca we wszystkich dotychczasowych edycjach Memoriału Jacka
Zglinickiego.
Rywalizacja grupowa - Dzień pierwszy
W grupie A rywalizację grupową zdominował pierwszy zespół P
łocka,
który pokonał wszystkich konkurentów. O drugie miejsce premiowane
awansem do pierwszej czwórki turnieju zażarty bój stoczyły drużyny
Anilany i Azotów Puławy. Puławianie bardzo długo stawiali zacięty opór w
tym spotkaniu. Szalę zwycięstwa na stronę łodzian przechylił
ostatecznie świetnie dysponowany Damian Chmurski, który w kluczowych
momentach obronił kilka sytuacji sam na sam. W grupie B nie było aż
takich emocji. Agrykola I pewnie kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa,
choć co do stylu można było mieć sporo zastrzeżeń. Najwięcej problemów
sprawił warszawiakom (zwłaszcza w pierwszej połowie, którą przegrali
dwoma bramkami (6:8) zespół Zawadzkiego. W drugiej części gry
podopieczni Witolda Rzepki przejęli inicjatywę i wygrali całe spotkanie
17:14.
Klasyfikacja końcowa
- UKS Anilana Łódź
- SKF Wisła Płock
- MKS Agrykola I Warszawa
- ASPR Zawadzkie
- KS Azoty Puławy,
- MUKS Płock
- MKS Agrykola II Warszawa
- KS Kasztelan Sierpc
Klasyfikacja Indywidualna
Najlepszy strzelec - Piotr Wultański (Agrykola I Warszawa) - 29 bramek;
Najlepszy bramkarz - Damian Chmurski (Anilana Łódź);
Najlepszy zawodnik - Krystian Wędrak (Anilana Łódź).
Drużyna
łódzkiej Anilany wyjechała z Warszawy z dwoma nagrodami indywidualnymi.
Większość trenerów była zgodna, że to właśnie w tej drużynie objawiły
się największe turniejowe indywidualności. Trener Józef Kulik może mieć
zatem powody do zadowolenia. Podobnie zresztą jak opiekun Agrykoli I
Witold Rzepka. Mając takich snajperów jak Piotr Wultański (29 bramek)
czy Franki Brinovec (27 bramek), można z optymizmem patrzeć w
przyszłość. Gdyby tak jeszcze poprawić grę w obronie i współpracę w
ataku...
Podsumowanie
Uczestnicy IV Memoriału Jacka Zglinickiego rozegrali 16 spotkań,
rzucając aż 473 bramki. Najlepiej atakującą drużyną była Anilana (101
bramek) , w defensywie równych nie miała sobie Wisła Płock (69
straconych bramek).
Należy podkreślić, że w związku z odbywającym się równolegle w
Krakowie turniejem nadziei olimpijskich, wiele zespołów przyjechało do
Warszawy w mocno okrojonych składach. Dzięki licznym sponsorom, najlepsi
zawodnicy Memoriału Jacka Zglinickiego wyjechali w tym roku z Warszawy
bogatsi o aparaty cyfrowe, torby sportowe i pamiątkowe statuetki.
Nagrodę specjalną otrzymał najmłodszy uczestnik turnieju. Tradycyjnie
już wszystkie drużyny otrzymały też pamiątkowe koszulki z logiem
Stowarzyszenia im. Jacka Zglinickiego - głównego organizatora turnieju -
oraz herbem Województwa Mazowieckiego. Miłym akcentem był rozegrany w
sobotę mecz pomiędzy rezerwami AZS UW Warszawa wspartymi przez
szkoleniowców zespołów startujących w memoriale, a oldboyami KS
Warszawianka. Zarówno kilku byłych wicemistrzów Polski ze „srebrnej
drużyny" Jacka Zglinickiego jak i szkoleniowców pokazało zagrania gorąco
oklaskiwane przez zgromadzoną młodzież.
Mamy nadzieję, że w tym roku wszystkie zespoły wywiozły ze stolicy
nie tylko cenne sportowe doświadczenia, ale również miłe wrażenia. Do
zobaczenia za rok na jubileuszowym V Memoriale Jacka Zglinickiego.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Maciej Zglinicki
Prezes Stowarzyszenia im. Jacka Zglinickiego
Roman Ogłaza
Wiceprezes Stowarzyszenia im. Jacka Zglinickiego